(to, co na pewno…)

(

przecież każde słowo które wypowiadam
do ciebie w tym mrocznym pokoju
jest tak jak ta cudza twoja kobieta
i kiedy dotykam pięknej kobiety
a ona drży
jestem sobą tobą i tym trzecim
który z całą pewnością
przetnie mrok w którym trwa
kobieta nie twoja ale moja cudza

przecież każdy gest który wykonam
w zasłonie nadbiegającego cienia
jest jak ten obcy twój mężczyzna
i kiedy wyciąga rękę ten trzeci
twój nie mój mężczyzna
rozpalonym czołem buduje most
i kłamstwem kusi wiersz
przewrotny jak ta moja cudza kobieta

przecież każdy uśmiech który przyłapię
między nimi na powierzchni szyby
jest jak jednostronność kartki papieru
i kiedy spytam nie odpowiesz
kim jestem kim jest ona
i skąd on między nią i tobą
tym trzecim co niewidzącymi oczami
przyniósł noc i wiersz
pomylił ze snem

Ostatnie wpisy

Archiwa