poeta borys popławski przypadkowo spotkany na polu kukurydzy

p

patrycji i igorowi

nad świetlistą muzyką wody
gdzie góra staje się brzegiem morza
jest poletko pełne złotej kukurydzy
skrywa się tam rosyjski uciekinier

w milczenie nad pomarańczową ziemią
wdziera się ryk wody zza pola
przybój huczy w telegraficznej sieci
niesie wieść że uciekinier jest martwy

leży a jego błękitne oczy zaszkliły się
wbite w boga rewolucji
który cierpliwie przykrywa ciało
martwe jak kamieniami wierszami

nad szarym i białym kurhanem
latają złociste anioły nieudaczników
chwalą pana pieśni i nocy
sadzą pracowicie nowe kolby kukurydzy
na poezję przyjdzie jeszcze czas

Ostatnie wpisy

Archiwa