Naciśnij klamkę…

N

I

Te zapuchnięte szyby
Jak oczy człowieka
któremu dane było wysoko nosić nos
gdy nastąpiło krótkie spięcie sensu
Deptać pracowicie płyty chodnika
by zderzyć się z nieuniknionym
które czeka za każdą szybą
w każdym wielkim mieście
Ta szyba odbiła jego twarz
i tę nicość tkwiącą poza sobą
Szydercza patrzyła ku niemu
poza nim wbrew niemu
aż on zgasił swoje oczy

II

Każdy w swojej twarzy
w linii brwi i układzie ust
zapisane ma:
Na początku było słowo
majaczenie sensu świata
pierwotny dzień stworzenia
Jednak nie słowo universum
ale jakkolwiek proste
zmienne bez przerwy co chwila
(Nie ma świadomości bez pamięci
Ciągu stanu bez dodawania)
Na tym polega trwanie
Oto ironia dramatyczna Keneth Burke’a

Ostatnie wpisy

Archiwa