martwa z pragnienia

m

(zapis jednego zdarzenia)

1.
I wtedy ona weszła
usiadła na tym stołku
o tam w rogu przy barze
I wie pan takim twardym
metalicznym głosem zawołała
Barman aż się wystraszyłem
No to dałem jej tę szklankę wody
łzy kapały jej do tej szklanki
i śpiewała cichutko pod nosem
nie mogłem dosłyszeć
wie pan ucho mi nawaliło
jak w 44 pocisk gruchnął w dom
A ona kiwała się na stołku
aż wie pan bałem się że spadnie
i chichotała i uśmiechała się
ale te łzy to ciągle kapały
Potem popatrzyła na wszystkich
tych co wtedy byli w barze
i głośno kichnęła aż wie pan
zatrzęsły się jej cycuszki pod
obcisłą sukienką chyba była szara
i dalej siedziała chyba z pół godziny
nim spadła z tego stołka
Ja nie wiem czemu spadła
Ja nic słowo daję nie widziałem
bo to wie pan tylu gości w barze
byłem zajęty no i teraz pan mi

2.
Nigdy przedtem nie widzieliśmy jej
prawda Wacek ale to była babka
to była ładna kobieta aż kolega
cmoknął kiedy weszła tutaj
prawda Wacek a mnie to nawet
tak trochę mdliło Ale to pewno
wariatka jaka albo co żeby
Każdy facet by na nią poleciał
A ona głupia

3.
Och szanowny panie jaka była
mnie pan starej pyta
a któż z nas może powiedzieć coś
o nich młodych Im bliżej jesteśmy
tym dalej Jaka była
Dobre dziecko Pracowała ciężko
utrzymywała mnie i męża
Dla każdego zawsze miała dobre słowo
nawet dla tej staruchy która
ciągle wyrzuca śmieci przez okno
aż nawet się czasami na nią gniewałam
a ona mówiła Tolerancja mamo
Używała często takich dziwnych słów
których nie rozumiałam bo my prości
Jaka była O co to to nie
żadnych mężczyzn Zawsze prosto
z pracy do domu Wie pan szanowny panie
ona biedactwo chyba po prostu
nie miała czasu na mężczyzn
i chyba tak do końca ich nie lubiła
zawsze w każdym razie mówiła o nich źle
Nie rozumiałam tego bo przecież
my z mężem już trzydzieści lat
Chwała Bogu się kochamy

4.
Nienaganny pracownik tak proszę pana
Złego słowa tak nie o życiu prywatnym
nic jacyś rodzice chyba tak koleżeńska
uczynna uśmiechnięta tak ale z dystansem
podobało mi się to tak idealny pracownik
proszę pana coś podobnego nie tak proszę pana

5.
„Dnia… odeszła od nas nasza ukochana
Pogrzeb na cmentarzu Pogrążona w żalu
Ktokolwiek mógłby pomóc w odgadnięciu
mile widziany – został list”

6.
Życie to szaleństwo
niczego nie można pogodzić
proszę – nikt nie jest winien
Odchodzę ukochany
choć dziwny to sposób odchodzenia
Nie wiem kim jesteś
i ty też mnie nie znasz
ale przecież tak jest najlepiej
muszę obronić nas oboje
muszę ocalić

Ostatnie wpisy

Archiwa