głos kobiecy

g

mon cher theophile
popatrz na tę dziewczynę
która w rogu poczekalni
skubie paznokcie
przygryza koniuszek różowego języka
i nie widząc nikogo
prześwietla oczami ludzi
o mon cher theophile
tak bardzo chciałabym
móc zajrzeć jej przez ramię
i zobaczyć co zapisuje w czarnym notesie
czy pisze list do kochanka
który właśnie ją porzucił
zobacz mon cher jaka smutna
ta mała och jaka piękna
patrzysz na nią jakbyś nie widział
i skąd ta zmarszczka między brwiami
theophile jesteś daleko
pocałuj mnie proszę
dotknij mnie uszczypnij
zobacz ona patrzy na nas
nie ona patrzy na ciebie
wstrętna dziwka theophile
odezwij się choć jednym słowem
jest mi smutno ach to straszne
ty też na nią patrzysz
uśmiechasz się oszalałeś chyba
to obrzydliwe ona wabi cię jak samiczka
czyż nie widzi że nie jesteś sam
że jesteś w towarzystwie damy
w moim wreszcie towarzystwie
co ja mówię nigdy tak nie patrzyłeś
na mnie jak na tę obcą teraz
mon cher uspokój się dokąd idziesz
nie odchodź………….….. o boże!

(z cyklu: czarownice)

Ostatnie wpisy

Archiwa